Nasz

Projekt

Początki

Projekt rozpoczął działalność we wrześniu 2013. Nasi najstarsi uczniowie mają już szesnaście lat. Chcemy im towarzyszyć aż do matury (jesteśmy w trakcie pracy nad formułą wsparcia dla dzieci w wieku licealnym).

Zaczynało z nami jedenaścioro dzieci. Od tego czasu dołączyło ponad siedemdziesięcioro. Trzy czwarte tej grupy to dzieci w wieku szkolnym, pozostali to dzieci w wieku przedszkolnym. Od roku szkolnego 2020/2021 nie będziemy prowadzić już grupy dla dzieci w wieku przedszkolnym.

Czym są

szkoły demokratyczne

Wolna Szkoła Ursynów opiera się na tradycji szkół demokratycznych. Wszyscy członkowie społeczności – uczniowie i członkowie zespołu – mają równe prawa i mogą brać udział w ustanawianiu nowych zasad. O najważniejszych sprawach decyduje cała społeczność, o sprawach bieżących – zainteresowane osoby. W naszej szkole bardzo uważnie podchodzimy do tematu relacji władzy. Staramy się nie budować hierarchicznych struktur i każdego traktować podmiotowo.
Naszym sposobem na demokracje jest socjokracja. Każdy ma równy głos, może być usłyszany i wzięty pod uwagę. Dzięki temu społeczność może zarządzać sobą i razem się rozwijać. U podstaw tego systemu leży dążenie do konsensusu. Narzędzia socjokratyczne, którymi się posługujemy, adaptowaliśmy z zaprzyjaźnionej szkoły De Ruimte Democratic School w Holandii.

Z metody socjokratycznej korzystamy podczas:

  • spotkań społeczności
  • spotkań „ustaleniowych”
  • „kręgów naprawczych”

Szkoły demokratyczne na świecie:
http://www.edukacjademokratyczna.pl/lista-szkol-demokratycznych-na-swiecie

Książki o szkołach demokratycznych:
https://wolnaszkola.org.pl/o-idei-szkoly/lektury-o-szkolach

czym jest

Wolna Szkoła Ursynów

Naszym celem jest towarzyszenie każdemu dziecku w jego rozwoju, tak by w zgodzie ze sobą realizowało swój potencjał. Staramy się wspierać dzieci i inspirować je, by mogły stawać się coraz bardziej autonomicznymi, świadomymi i empatycznymi ludźmi z rozwiniętą wrażliwością społeczną.

dowiedz się więcej

W wolnej szkole dziecko codziennie wybiera to, czym chce się zajmować, co chce poznawać, w czym bierze udział lub jakie umiejętności chce rozwijać. Istnieje siatka zajęć proponowanych przez dorosłych, która powstaje w oparciu o wspólne rozmowy dorosłych z dziećmi. Podczas planowania zajęć uwzględniane są zainteresowania dzieci, czekające ich egzaminy, ale także pomysły dorosłych czy pora roku. W ten sposób dzieci uczą się brać odpowiedzialność za swoje decyzje a także aktywnie uczestniczyć w rozwijaniu swojej podmiotowości. Rozwój intelektualny jest dla nas równie istotny jak emocjonalny oraz społeczny. Wartością jest dla nas zarówno indywidualny rozwój każdego z nas jak i tworzenie oraz dbanie o wspólnotę. Dlatego wspólnie dyskutujemy nad regułami, prawami i zasadami mającymi chronić ważne dla nas wartości. W naszej pracy kierujemy się poszanowaniem godności każdego człowieka.
jak wygląda

Nauka w Wolnej Szkole

Naszej pracy przyświeca założenie, że każdy człowiek chce się rozwijać i uczyć i, że nie trzeba go do tego zmuszać. Uznajemy, że dzieci mają w sobie pęd do rozwoju i ciekawość, która je motywuje do poznawania kolejnych dziedzin życia. Podstawowym warunkiem, który musi być spełniony, aby to poznawanie było możliwe, jest poczucie bezpieczeństwa dziecka.

dowiedz się więcej

Dziecko u nas uczy się w działaniu, poprzez eksplorację, eksperymenty, zadawanie pytań, popełnianie błędów, poszukiwanie, wymianę z innymi i uczenie innych. Stwarzamy warunki do uczenia się siebie i świata w bardzo szerokim zakresie. Wiedza nie jest tylko zamknięta w „przedmiotach”, dziecko może samo określić, czego w danym momencie się uczy i jak głęboko “zanurzy się” w temat. Dziecko może samo inicjować tematy czy obszary, które chce zgłębić a naszym zadaniem jest, umożliwić mu jak najlepsze do tego warunki.
nasza

Szkoła

Uczniowie są podzieleni na grupy (do 35 osób), każda z nich ma swoich opiekunów:
Grupa młodsza Wataha (klasy 1-4) –  Tomek, Małgosia, Aleks, Ania
Grupa starsza 5Plusy (klasy 5-8)  –  Gosia, Anari, Tomek i Dominik

v

Opinie

 

Rodziców uczniów

Agata, mama 10 latka

W Wolnej Szkole jest dla mnie osobiście najważniejsze możliwość dialogu i autentycznego spotkania z dorosłymi (kadrą i zarządem).

Nie pisze nic o dzieciach? Bo to ten sam puzzle układanki. Sposób bycia dorosłych emanuje na wszystkie pozostałe obszary czyli relacje z dziećmi i całą atmosferę. Może to banalnie, ale obcowanie z dorosłymi, którzy mają kontakt ze sobą, kochają życie, są ciekawi świata, są autentyczni na ile tylko potrafią, potrafi uczynić cuda i doskonale wpłynąć na rozwój młodego człowieka. Za możliwość tego doświadczania jestem nieustająco wdzięczna.

Oprócz tego (też dzięki takiemu, a nie innemu liderowaniu) Wolna Szkoła to miejsce rozsądne, wyważone, budujące mosty ze światem takim jakim jest.

Z rzeczy przyziemnych cenię możliwość przychodzenia do Szkoły o różnych porach (choć wiem, że czasem coś przegapimy), bo to szanuje potrzeby jakie akurat mamy jako rodzina i zawodowe i prywatne.

Wyzwania? Innowacyjność projektu wymaga odwagi i wyrozumiałości dla sposobu jego prowadzenia. Nie idziemy odśnieżoną ścieżką. Czasami się utknie, czasami trzeba zawrócić. W takim momentach nie tylko trzeba sobie poradzić jako rodzic z obawami i pytaniami (na które nikt nie ma odpowiedzi), ale też dobrze jest mądrze wesprzeć kadrę i zarząd, a już na pewno nie przeszkadzać;)

Sylwia, mama dwóch chłopaków z Wolnej Szkoły

W szkole ważne jest dla mnie to, że liczą są potrzeby wszystkich członków tej społeczności, że jest kameralna i spotykam się w niej z życzliwością. Dzieci mają przestrzeń do decydowania o sobie, eksperymentowania, popełniania błędów, robienia rzeczy sprawiających im radość. Istotne są dla mnie bezpieczne relacje, które tworzą się miedzy dorosłymi i dziećmi, wsparcie jakie dostają, gdy przeżywają trudne emocje czy sposób, w jaki rozwiązywane są konflikty – nie koncentrują się na znalezieniu winnego, a zobaczeniu potrzeb wszystkich stron. Cenię kontakt, jaki mam z kadrą – bezpośredni i pełen otwartości

W podjęciu decyzji pomogły mi same dzieci, które po tygodniu próbnym stwierdziły, że to jest miejsce dla nich, lektura książek: Marzeny Żylińskiej, Petera Greya i Kena Robinsona, rozmowa z rodzicami dzieci uczęszczających do tej szkoły i spotkania rekrutacyjne z Dominikiem i Kacprem.

Wyzwaniem i czymś co jednocześnie cenię jest to, na jak wiele decyzji mam wpływ. Wyzwaniem są dla mnie pytania, bliższej i dalszej rodziny, a także znajomych, o to czy się nie boję, że dzieci mają za dużo swobody i autonomii. Mija pierwszy rok a ja mam coraz więcej zaufania do tej decyzji i do dzieci, a także ogrom wdzięczności do ludzi tworzących to miejsce.